Kim jest pokrzywdzony?

Jest to pierwszy wpis na nowo powstałym blogu, na którym chcielibyśmy zająć się – w pierwszej kolejności – problematyką związaną z uprawnieniami przysługującemu pokrzywdzonemu w toku postępowania karnego. Warto w tej sytuacji zacząć więc od udzielenia odpowiedzi na podstawowe pytanie – kim jest pokrzywdzony i komu przysługuje ten status?

Zgodnie z definicją zawartą w art. 49 § 1 kodeksu postępowania karnego: „Pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo.” Jakie praktyczne konsekwencje niesie za sobą wyżej wymieniona definicja?
Przede wszystkim to, że nie każdej osobie, która złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (na Policji czy w Prokuraturze) będzie przysługiwał status pokrzywdzonego oraz związane z tym uprawnienia. Jednocześnie jednak samo nabycie statusu pokrzywdzonego nie jest uzależnione od wydania w tym zakresie przez organ żadnej decyzji procesowej i wynika wyłącznie z samych okoliczności danej sprawy. Tak więc po kolei.

Czym jest dobro prawne? Najprościej wskazać, że ustawodawca, kwalifikując określone zachowania jako przestępstwa miał na celu ochronę pewnych szczególnie istotnych oraz doniosłych społecznie wartości (np. życie, zdrowie czy mienie). Sprawca przestępstwa godząc w te wartości narusza właśnie (lub zagraża) określonym dobrom prawnym – co do zasady – określonej osoby, a które to dobra ustawodawca pragnie chronić. Co warte podkreślenia – nie w przypadku wszystkich przestępstw dobro to ma charakter indywidualny. Istnieją zatem przestępstwa „bez pokrzywdzonych”.

Kiedy natomiast naruszenie lub zagrożenie dobra prawnego ma charakter bezpośredni? Jak trafnie wyjaśnił to Sąd Najwyższy: „Kryterium bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego danej osoby oznacza, że w relacji między czynem o konkretnych znamionach przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra tej osoby nie ma ogniw pośrednich, z czego wynika, że do kręgu pokrzywdzonych można zaliczyć tylko ten podmiot, którego dobro prawne zostało działaniem przestępnym naruszone wprost, a nie za pośrednictwem godzenia w inne dobro” (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2010 r., IV KK 316/09). Z tej przyczyny, jak zauważono to w innym orzeczeniu, np. ani rodziców ofiary zabójstwa, ani jego żony nie można na gruncie przepisów karnoprocesowych uznać za osoby pokrzywdzone (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2008 r., V KK 377/07). I dzieje się tak w sytuacji, gdy – w znaczeniu potocznym oraz społecznym odczuciu – osoby te niewątpliwe zostały przestępstwem pokrzywdzone.

Pokrzywdzonym może być oczywiście nie tylko osoba fizyczna (tj. każdy człowiek), ale również osoby prawne i inne jednostki organizacyjne, np. spółki. Status ten w przypadku osób fizycznych nie jest też uzależniony też od posiadania pełnej zdolności do czynności prawnych czy od osiągnięcia określonego wieku. Za pokrzywdzonego może zostać tym samym uznana tak samo osoba dorosła, jak i dziecko (inaczej będzie jednak wyglądało w tym wypadku wykonywanie uprawnień przez takiego pokrzywdzonego).

Co z tego wszystkiego wynika? Pokrzywdzony jest stroną toczącego się postępowania przygotowawczego (w dużym uproszczeniu – do czasu, gdy sprawa trafi do sądu). Co za tym idzie, uzyskanie tego statusu pozwala na skorzystanie przez niego z szeregu uprawnień, które szerzej zostaną omówione w kolejnych wpisach.